Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy informację, że 20 września br. odszedł od nas nagle mgr inż. Jan Cichocki, wieloletni i aktywny członek Okręgowej Komisji Kwalifikacyjnej ŁOIIB (w Łódzkiej OIIB od 2002 r.) i Stowarzyszenia Elektryków Polskich (od 1971 r.), ceniony specjalista i wspaniały, życzliwy kolega. Będzie nam Go bardzo brakowało.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się 28 września 2020 r. o godz. 13.50 na cmentarzu rzymskokatolickim pw. św. Anny w Łodzi na Zarzewie (ul. Lodowa 78).
Rodzinie i Bliskim składamy najserdeczniejsze wyrazy współczucia.
{mosimage}
|
Z wielkim żalem żegnamy naszego kolegę Jana Cichockiego, który zmarł 20 września 2020 r. Urodził się 4 lutego 1949 r. w Łodzi. Swoją praktykę zawodową oparł na doskonałym przygotowaniu teoretycznym, kończąc w 1968 r. Technikum Łączności nr 1 w Łodzi w specjalności teletechnika łączeniowa, a w latach 1968–1973 odbył studia na Politechnice Łódzkiej, uzyskując tytuł magistra inżyniera elektryka, specjalność aparaty elektryczne. Jego pierwszym zakładem pracy był FAMED, w którym pracował m.in. nad pionierską na owe czasy konstrukcją defibrylatora serca, diatermią do suszenia zatok oraz innymi bardzo ciekawymi problemami. Realizował się jako projektant w Biurze Projektów Maszyn Polmatex-Projekt Łódź, Wifama Łódź, Befama Zielona Góra, Dofama Dzierżoniów. W 1991 r. w okresie transformacji rozpoczął swoją działalność gospodarczą, tworząc Zakład Usług Projektowych i Realizacji Inwestycji (ZUPiRI), w którym powstawały projekty instalacji i sieci elektrycznych. Był inspektorem nadzoru oraz kierownikiem robót elektrycznych. W tym samym czasie był zatrudniony w Pracowni Urbanistyki Miejskiej UMŁ Wydziału Architektury i Urbanistyki. Od 1971 r. był członkiem Stowarzyszenia Elektryków Polskich Oddziału Łódzkiego. Za pracę w SEP został odznaczony najwyższymi odznaczeniami SEP i NOT. Był wieloletnim aktywnym członkiem Łódzkiej Okręgowej Izbie Inżynierów Budownictwa, do której należał od początku jej istnienia, tj. od 2002 roku. Pracował tu aktywnie w Okręgowej Komisji Kwalifikacyjnej nadającej uprawnienia budowlane. Jeszcze tydzień przed swoim odejściem brał we wrześniu udział jako egzaminator w sesji egzaminacyjnej. Otaczał wyjątkową opieką młodszych kolegów, udzielając im fachowych porad. Nie odmówił pomocy nikomu z tych, którzy Go o to prosili. Żegnamy naszego wspaniałego Kolegę, którego nigdy nie zapomnimy. Odszedł na zawsze kochający mąż, troskliwy ojciec i dziadek. Będzie Go nam wszystkim bardzo brakowało. Opracował: Paweł Szemiot |